Pflegeversicherung- ubezpieczenie pielęgnacyjne

Jak zmusić Polaka do ubezpieczenia pielęgnacyjnego (Pflegeversicherung)?

Wystarczy przedstawić treść lub interpretację przepisów prawnych o obowiązku ubezpieczenia zdrowotnego (nie ubezpieczenia pielęgnacyjnego!).

Podstawa prawna: Ustawa o umowie ubezpieczeniowej (§ 193 Abs. 3 VVG)

• ubezpieczenie kosztów leczenia ambulatoryjnego i szpitalnego bez ograniczeń (zęby nie podlegają obowiązkowi ubezpieczenia),

• udział własny w kosztach leczenia do 5.000 € w roku,

• każda osoba zameldowana (niezależnie czy prowadzi działalność gospodarczą/Gewerbe) w Niemczech musi mieć ubezpieczenie zawarte w przedsiębiorstwie ubezpieczeniowym dopuszczonym do działalności w Niemczech w branży ubezpieczeniowej wg norm i zabezpieczeń niemieckich, podlegającym niezależnym niemieckim organom nadzorczym (BaFin).

Konsekwencją nie posiadania ww. ubezpieczenia zdrowotnego może być nadpłacenie składek wstecz.

Uważny czytelnik zauważy, że w ww. przepisach nigdzie nie ma wzmianki o obowiązku ubezpieczenia pielęgnacyjnego (Pflegeversicherung). W takim razie dlaczego jest usilnie rozpowszechniana informacja, że w Niemczech jest obowiązek ubezpieczenia opiekuńczego? Chodzi oczywiście o dodatkowe profity. Jeżeli ktoś chce kupić samochód, dlaczego nie sprzedać mu dodatkowo przyczepy z aluminiowymi felgami?

Tylko w przypadku taryfy ubezpieczenia zdrowotnego na czas nieograniczony lub ubezpieczenia ustawowego (gesetzliche Krankenversicherung) konieczne jest zawarcie ubezpieczenia pielęgnacyjnego.

Większość tzw. „niezależnych maklerów“ ubezpiecza Polaków w takich taryfach, w których dodatkowo dochodzi jeszcze wysoki udział własny (Selbstbeteiligung). Aby nie straszyć klienta często jest ten temat przemilczany. Nawet na niektórych polisach ubezpieczeniowych (Hanse Merkur) nie jest on widoczny a ubezpieczony dowiaduje się o tym dopiero jak rachunki za leczenie nie są pokryte.

 „Ze wszystkich taryf na rynku niemieckim wybrałem najlepszą!“ Pytanie tylko - dla kogo najlepszą?

W taryfach bez ograniczeń czasowych są dopasowania składek (Beitragsanpassung). Wiele ubezpieczalni dopasowało się do wymagań klientów i wprowadziło „taryfy przynęty“ dzisiaj bardzo tanie a po kilku latach płacimy podwójnie. Dlaczego tak się dzieje, jakie są inne „haki“ i na co należy zwrócić uwagę więcej na naszych stronach internetowych lub w naszym biurze!

Pozwól nam sprawdzić swoje ubezpieczenia, dowiedz się, na co dokładnie jesteś ubezpieczony!

Skontaktuj się z naszym biurem, już dziś!


Ewelina Szcześniewska

Mobil: 015738137989

E-Mail: e.szczesniewska@office-pro.eu

Römerwall 16 D-54584 Jünkerath,

Schönbornstraße 1 D-54295 Trier,

Graeffstraße 5 D-50823 Köln

4 komentarze:

  1. Świetnie napisane i proszę o więcej takich artykułów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja niestety pierwszy raz słyszę o takiej formie ubezpieczenia. Jednak jakby nie było dla mnie najważniejsze jest ubezpieczenie na samochód. Całkiem niedawno wybrałem ofertę ubezpieczenia od https://kioskpolis.pl/ubezpieczenie-toyota/ i muszę przyznać, że jest naprawdę dobra.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również nigdy wcześniej nie słyszałam takiej formie ubezpieczeń, ale w sumie jest ich cała masa. Jak dla mnie jednym z najważniejszych ubezpieczeń jest OC https://cuk.pl/ubezpieczenia/samochod/oc tym bardziej jeśli posiadamy samochód.

    OdpowiedzUsuń